
Projekt Wyplatamy powstał z pragnienia twórczego działania i stworzenia odskoczni od codzienności. Aga i Maciek, którzy stoją za tym konceptem, pracują na co dzień w zupełnie innej branży – dumnie noszą tytuł inżynierów i tym zajmują się zawodowo, łącząc rzemiosło z etatem. Wolny czas spędzają aktywnie – na jodze, sportach siłowych i bieganiu. Są także rodzicami, więc momentów wytchnienia nie zostaje zbyt wiele. Znaleźli jednak przestrzeń na kreatywne działania – gdy tylko natrafili na grubą włóczkę, postanowili sprawdzić jej możliwości. Wyplatanie na rękach szybko skradło ich serca – łatwo można się nauczyć podstawowych splotów, proces wyplatania jest o wiele szybszy niż szydełkowanie z klasycznej włóczki, a wyplecione przedmioty fantastycznie wyglądają i są funkcjonalne. Gdy na ich drodze pojawiły się pierwsze motki, nie były jeszcze dostępne w Polsce, więc można ich nazwać pionierami tego typu formy spędzania wolnego czasu.
Aga z Maćkiem samodzielnie nauczyli się wyplatania włóczki na rękach i szybko postanowili, że chcą nową pasją zarażać innych. Odwiedzając ich warsztat, w zaledwie trzy godziny można nauczyć się, jak okiełznać grubą włóczkę, ale też wyjść z kursu z samodzielnie stworzonym kocem. Warsztaty to nie tylko okazja do zdobycia zupełnie nowych kompetencji, ale też spędzenia czasu w przyjaznej atmosferze i zbliżenia się do świata rzemiosła.
Nazwa projektu Wyplatamy pojawiła się bardzo naturalnie. Ich jest dwójka i to razem odkrywali, jak fascynujące jest tworzenie splotów z grubej włóczki. Dziś wspólnie odkrytą pasją zarażają dalej – także osoby, które nie czują się zbyt pewnie w manualnych zadaniach. Nie ulega wątpliwości, że ta aktywność to nie tylko sposób na kreatywne spędzenie czasu, ale także niezwykle otulające doświadczenie. Samo poczucie otulenia nie kończy się wraz z warsztatami – wręcz przeciwnie. Każdy z uczestników wraca do domu z własnym kocem, który już na długo będzie przypominał o nowych umiejętnościach.