
Agnieszka, z wykształcenia doktor nauk zootechnicznych i magister ochrony środowiska, wie, że prawdziwe życie zaczyna się tam, gdzie teoria ustępuje miejsca działaniu. Z miłością do rękodzieła i nieustannym dążeniem do doskonalenia umiejętności, projektuje biżuterię, pracuje w technikach metaloplastyki oraz złotnictwa, tworząc małe formy rzeźbiarskie. Wszystko zaczęło się w dzieciństwie, kiedy to u boku taty uczyła się majsterkowania, przez wikliniarstwo i florystykę, a każde to doświadczenie ubogaca jej warsztat twórczy.
Z pracownią OYCA związana jest od 2009 roku, odkąd poznała przyszłego męża – artystę Mieczysława Gryzę. To on założył to miejsce jeszcze w 1989 roku. Aż do 2019 prowadzili je wspólnie, tworząc przestrzeń, w której tradycja splata się z nowoczesnym podejściem do sztuki rękodzielniczej. Dzięki ich wspólnej pracy OYCA działa już od 35 lat, zdobywając uznanie w środowisku artystycznym. Po śmierci męża Mieczysława, sześć lat temu, pracownia weszła w nowy etap – pod opieką Agnieszki.
W pracowni OYCA Agnieszka realizuje swoje projekty oraz organizuje warsztaty i spotkania. Z radością dzieli się swoimi odkryciami, przekazując praktyczne umiejętności zarówno młodszym, jak i starszym uczestnikom. Doświadczenie dydaktyczne, zdobywane na studiach oraz podczas licznych zajęć dla różnych grup, pozwala tworzyć klimat, w którym każdy czuje się swobodnie i może rozwijać swoje zdolności manualne. Agnieszka jest wtedy w swoim naturalnym rytmie – ta działalność to dla niej sposób na życie i źródło satysfakcji.
Na warsztatach u Agnieszki można odkryć, że tworzenie to przede wszystkim doświadczenie – pełne skupienia, praktycznych wskazówek i przyjaznej atmosfery. Zajęcia, prowadzone z niezwykłą cierpliwością i otwartością, pozwalają odnaleźć własny rytm twórczy. Dla Agnieszki sukcesem jest nie tylko efekt końcowy, ale przede wszystkim radość, jaką czerpią uczestnicy.
Prowadzone warsztaty
Opinie o warsztatach (1)
Jestem niesamowicie zadowolony z warsztatów, które właśnie ukończyłem! Agnieszka to prawdziwa pasjonatka i niezwykle zaangażowana osoba, która fantastycznie przekazuje wiedzę swoim 'padawanom' :). Pod jej czujnym okiem samodzielnie stworzyłem trzy bransoletki w różnych technikach, dwa wisiorki i pierścionek. Miałem okazję pracować z takimi narzędziami jak palnik gazowy, młotek, polerka czy szlifierka. BHP to była jej druga natura – momentami miałem wrażenie, że dbała o moje palce bardziej niż ja sam! :) Na pożegnanie dostałem swoje własnoręczne wyroby, a co więcej, Agnieszka zaopatrzyła mnie w blachę i luty, żebym mógł dalej trenować w domu. Na koniec uściskała mnie jak dawno niewidzianego przyjaciela – naprawdę świetne doświadczenie!
