Znasz ten stan? Zatapiasz się w działaniu, czas nie istnieje, czujesz się w pełni sił, płyniesz nie bez wysiłku, ale w pełnym zaangażowaniu przez kolejne etapy zadania, aż osiągasz wyczekiwany cel. Bez głodu i świadomości tego, co dzieje się wokół Ciebie. Za to z pełnią satysfakcji i poczucia, że to jest właśnie to! To właśnie dają warsztaty związane ze sztuką, rzemiosłem, czy też lifestylem.
Stan flow
Może nie wiesz, ale ten stan ma swoją nazwę. To „flow”, tłumaczone koślawo na polski, jako „stan przepływu”. Jak go zwał, tak go zwał; najważniejsze, że jest super. Podobno stan flow to niezbędny element, by poczuć w życiu pełnię szczęścia. Tak przynajmniej twierdzi twórca tego pojęcia, amerykański psycholog węgierskiego pochodzenia Mihaly Csikszentmihalyi.
Jak poczuć stan flow?
Ludzie osiągają ten stan na różne sposoby. Jeśli mają szczęście i pracują z powołania, mogą doświadczać go, wykonując obowiązki zawodowe. Programiści, graficy komputerowi, a nawet księgowi potrafią tak zatopić się z przyjemnością w wykonywanej pracy, że nie widzą świata poza ekranem swojego komputera. Podobnie relacjonują swoje doznania sportowcy, którzy np. w czasie meczu, czują się w pełni zespoleni umysłem z tym, co robią. Czasem wręcz nie mają świadomości, co robią, choć wykonują bardzo złożone i wymagające ruchy. W stan flow często wchodzą też artyści. Zdarza się, że mówimy wtedy o szale twórczym, który niekoniecznie musi mieć dużo wspólnego z utratą zmysłów. Jest raczej tym szczególnym, pełnym pasji i wciągającym trybem pracy.
Twórczy stan flow
Czemu w ogóle o tym mówimy? Bo okazuje się, że twórcze działanie doskonale nadaje się do osiągania stanu flow. A gdzie możesz znaleźć okazję do rękodzieła i amatorskich działań artystycznych? Oczywiście na FEBLIKU. My w szczególności polecamy 3 z nich, które zapewniają doskonałe warunki do pełnego zaangażowania w akt twórczy