Zajęcia z ceramiki zyskują coraz większe grono fanów. Wcale nas to nie dziwi. Ceramika potrafi zachwycić. Wiemy, że nie tylko nam, oglądając w sklepie malutkie kubeczki i ręcznie malowane talerzyki, regularnie przychodzi do głowy myśl, że wspaniale by było stworzyć własnoręcznie zastawę. Ciężko stwierdzić, czy to potrzeba zaimponowania gościom, którzy wpadają na kawę, czy kwestia własnej satysfakcji. Nie dociekamy.
Właśnie z tej niepohamowanej potrzeby tworzenia i próbowania nowych rzeczy, warto zapisać się na warsztaty ceramiczne. Kto wie, czy to nie początek większej pasji, która będzie rozwijana przez lata. Jak ze wszystkim - nie dowiemy się, dopóki nie sprawdzimy na własnej skórze. Naturalnie pojawia się pytanie - od czego zacząć przygodę z ceramiką? Nie zostawimy was bez odpowiedzi.
Ceramika ręcznie robiona - poznaj podstawy
Może odpowiedź będzie zaskakująca, ale przygodę z ceramiką, warto zacząć od wyobrażenia sobie przedmiotu, który chce się stworzyć. Nie, nie – nie podamy wam listy obowiązkowych narzędzi, namiarów na najlepszą glinę w mieście i modelu koła garncarskiego. Przychodząc na warsztaty możecie mieć pewność, że kwestiami technicznymi zajmie się prowadzący, a uczestnikom pozostaje czerpanie czystej radości z procesu twórczego. Kubeczek w kropki, talerzyk w cętki, a może wazonik, który przyozdobi szafkę w sypialni – decyzje, co do wzoru pozostawiamy właśnie wam.
Ceramika - jakie narzędzia będą potrzebne?
Wiemy, że ciężko uciszyć tę ambitną część swojego charakteru, która niczym piątkowy uczeń chce się przygotować na pierwsze zajęcia. Rozumiemy i nie pominiemy tematu narzędzi, które są niezbędne podczas tworzenia własnej ceramiki. Przy stawianiu pierwszych kroków niezbędna będzie glina, struna do cięcia, patyczek i stemple do przycinania lub ozdabiania. Część narzędzi można znaleźć w pobliskim ogrodzie. Co tam napotkacie? Kwiaty oraz liście o ciekawych kształtach. Elementy natury mogą zostać odbite w glinie i tym samym stać się ciekawą ozdobą w ceramicznej formie. Na listę narzędzi ceramicznych można także wpisać cyklinę, niewielką gumową, blaszaną lub drewnianą szpatułkę, która pomaga wygładzać glinę i dociskać ją do formy. Decydując się na tworzenie płaskich elementów – talerzy lub pater – warto skorzystać z wałka. I obowiązkowo, woda! Umożliwi łączenie elementów i doklejanie detali, które ostatecznie tworzą efekt “wow”!
Jak wybrać pierwszą glinę?
Wchodząc w świat ceramiki, wszystko może wydawać się zagadkowe. Nawet wybór gliny staje się misją, której ciężko się podjąć bez przestudiowania tematu. Zrobiliśmy to za was! Wyróżniamy dwa rodzaje gliny – lejną i plastyczną. Czym się różnią? Przeznaczeniem! Glina lejna, ze względu na swoją konsystencję, doskonale nadaje się do odlewania w formach. Jeśli marzą nam się idealne, powtarzalne kształty, to powinniśmy sięgnąć właśnie po glinę lejną. Do czego stosuje się masę plastyczną? Jest to po prostu glina do pracy ręcznej. To właśnie z tego typu gliną mamy do czynienia przy kole garncarskim, gdzie używamy gliny gładkiej, bez szamotu. Do budowania „z reki” używamy natomiast masy z szamotem (czyli dodatkiem wypalonej i zmielonej gliny, którą dodaje się do masy), dzięki czemu możemy tworzyć większe naczynia, czy też choćby wazony. A skoro mowa o budowaniu, nie pozostawimy was w niedopowiedzeniu, bo z pewnością zachodzicie w głowę, jak faktycznie wygląda proces formowania.
Formowanie kształtu krok po kroku
Formowanie najlepiej rozpocząć od jasnego ustalenia sobie celu. Zamknij oczy i wyobraź sobie, co tworzysz – jaki dokładnie ma kształt, czy ma wypustki, jaki rozmiar będzie miało dzieło? Mając już za sobą etap wizualizacji, można przejść do pracy. Najczęstszym błędem na etapie formowania jest pośpiech. Narzucanie sobie szybkiego tempa w trakcie pracy, nie kończy się dobrze. Proces tworzenia ceramiki to konkretne etapy – formowanie, suszenie, wypał, studzenie. Próbując przyspieszyć, któryś z nich, możemy spodziewać się pęknięć i kruszenia. Dlatego pora na głęboki wdech, bo przecież nigdzie nie musimy się spieszyć. Formowanie warto zacząć od prostych, intuicyjnych kształtów – miseczki lub talerzyka. Nie ma, co porywać się z motyką na słońce. Lepiej zacząć od mniejszych form i opanować podstawy, a dopiero potem wybierać imponujących rozmiarów przedmioty. To fascynujące, że dając sobie czas i przestrzeń, można zauważyć, że glina sama podpowiada rozwiązania – kształty, elementy zdobienia itp. Warto jej dać dojść do głosu!
Proste kształty dla początkujących
Tak, jak wspomnieliśmy wcześniej, początkującym zaleca się tworzenie prostych, nieskomplikowanych form. Decydując się na mały talerzyk lub miseczkę, dajemy sobie przestrzeń na cieszenie się procesem i odkrywanie magii gliny, zamiast na produkowaniu wymagających kształtów, którymi zajmują się profesjonaliści.
Malowanie ceramiki krok po kroku
Wzór wybrany? Projekt wdrożony i wykonany? Czas na kolejne etapy. Po uformowaniu przedmiotu z gliny, należy odstawić go do wyschnięcia. Naczynie musi wyschnąć nie tylko na wierzchu. Wspominaliśmy już, że w ceramice nie da się niczego przyspieszyć i warto cieszyć się procesem? Mieliśmy na myśli także ten krok – nie ma, co go przyspieszać. Gdy nasza forma wyschnie, można zacząć ją wypalać. Pierwszy wypał w piecu (tak zwany bisquit) trwa mniej więcej 8 godzin i wymaga temperatury 900-950 stopni Celsjusza. Jeśli pojawiła wam się wcześniej w głowie myśl, czy ceramikę można wypalać w domowych warunkach rezygnując z pieca na rzecz piekarnika – prawdopodobnie znaleźliście odpowiedź. Nie da się. To właśnie tak wysoka temperatura pozwala na odparowanie resztek wody, dzięki czemu naczynie staje się twarde i wstępnie utrwalone. Pora na kolejny etap – szkliwienie!
Szkliwienie ceramiki krok po kroku
Największym wyzwaniem, z jakim spotykamy się na etapie szkliwienia jest fakt, że początkowo nie widać, jakie faktycznie nakładamy kolory. Widać je na próbkach, naczyniach, a na zdobionym przedmiocie – dopiero po wypaleniu ceramiki w piecu… W pewnym sensie musimy kierować się intuicją – to prawdziwa przyjemność w tym procesie! Szkliwo można nanosić pędzlem, można je polewać, a nawet natryskiwać. Wyobraźnia jest jedyną barierą! To, co zaskakuje adeptów ceramiki to fakt, że malowanie szkliwem nie ma nic wspólnego z klasycznym malowaniem i nie jest to takie proste, jak mogłoby się wydawać. Za to czekają was zupełnie inne efekty. A to ze względu na mnogość dostępnych form – szkliwa matowe, satynowe, błyszczące, efektowe, kraklujące (rodzaje spękań na szkliwie, które mogą układać się w drobną siateczkę lub długie linie), niskotopliwe (do temperatury 1080 stopni C) oraz kamionkowe do 1300 stopni. Do wyboru, do koloru – tak właśnie się kończy! Wybierać można między całą masą kolorów, które są niepowtarzalne i wyjątkowe.
Zacznij swoją przygodę z ceramiką na naszych warsztatach
Po takiej lekturze z pewnością nie możesz się doczekać momentu, w którym weźmiesz glinę do rąk i zasiądziesz przy kole garncarskim. Dlaczego warto, żeby wydarzyło się to na warsztatach? Chociażby dlatego, że na początku drogi nieocenione jest doświadczenie i wiedza prowadzących zajęcia. Wiadomo – można się uczyć na własnych błędach, ale po co? Decydując się na uczestnictwo w warsztatach, zyskuje się dostęp do narzędzi, materiałów i wielu rodzajów szkliw. Mało, kto z początkujących, inwestuje w tego typu produkty, a to właśnie one umożliwiają stworzenie niepowtarzalnych wzorów. Ale, ale – bez presji. Warsztaty to nie wyścigi, podczas których trzeba stworzyć najładniejszy kubeczek czy najlepiej ozdobiony talerzyk. Warsztaty ceramiczne to czas zabawy i integracji, a także możliwość zobaczenia od kuchni, jak właściwie funkcjonuje pracownia ceramiczna. Nie wspominając o możliwości doświadczenia tego, jak wygląda proces tworzenia ceramiki pod okiem prawdziwych rzemieślników. To jak, widzimy się na zajęciach? Nie zastanawiajcie się zbyt długo i poznajcie pełną ofertę warsztatów ceramicznych, jakie oferuje FEBLIK.